Autor wpisu: Athlan, dodany: 09.03.2007 21:44, tagi: internet
Ostatnio kolega przesłał mi wiadomość na GG, abym w google wpisał sobie słowo kluczowe “kutas” i kliknął “szczęśliwy traf”. Za każdym razem oficjalna strona prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego. Czyżby powtóżyła się historia, kiedy pod hasłem “siedziba szatana” widniał serwis radia maryja?
Odkopałem stary artykuł z gazeta.pl, artykuł “Siedziba Szatana w Radiu Maryja”:
Jak to mozliwe? - Na wielu stronach internetowych jednocześnie ludzie musieli wpisać słowa “siedziba szatana” i zalinkować je do strony radia - mówi informatyk Bartosz Kordyński. Bo wyszukiwarka Google właśnie po odesłaniach, które tworzą ludzie, ocenia, o czym jest dana strona. Dwa lata temu na hasło “kretyn” Google wyświetlało jako pierwszy link do sejmowej biografii Andrzeja Leppera.
- Z “kretynem” musiało być trudniej, ale “siedziba szatana” to raczej rzadkie sformułowanie. Wystarczy skrzyknąć znajomych albo zachęcić do akcji na jakimś forum - mówi Kordyński.