Niezalogowany [ logowanie ]
Subskrybuj kanał ATOM Kanał ATOM    Subskrybuj kanał ATOM dla tagu internet Kanał ATOM (tag: internet)

Autor wpisu: batman, dodany: 09.12.2014 20:00, tagi: internet

Natrafiłem dzisiaj na nową i ciekawą zarazem usługę Google - Contributor. Google opisuje ją jako wspieranie twórców sieci dzięki stałym opłatom abonamentowym. Jak to dokładnie działa?

Najpierw wybieramy ile chcemy płacić miesięcznie. Mamy do wyboru zakres kwot od 1 do 3 dolarów. Jak już zapłacimy i trafimy na stronę, która korzysta z Contributora, nie pojawią się nam reklamy serwowane przez Google. Czyli otrzymamy coś na zasadzie płatnych subskrypcji treści w zamian za usunięcie reklam. Pomysł nie jest nowy i wykorzystywany również na naszym podwórku - najbardziej u nas rozpowszechnione jest chyba Piano (to nie do końca to samo, ale idea jest podobna).

Zastanówmy się jednak jakie ta usługa niesie za sobą konsekwencje. Po pierwsze Google otrzyma kolejną porcję danych o nas. Aby korzystać z Contribute, trzeba będzie być zalogowanym do konta Google, a co za tym idzie cała nasza historia przeglądanych stron trafi do Google. Po drugie, zarobią na tym tylko duże serwisy, z dużą ilością odsłon, ponieważ opłata uiszczana przez użytkowników będzie dzielona proporcjonalnie do ilości odwiedzin (część tej kwoty oczywiście zostanie w kieszeni Google). I na koniec coś, co mnie najbardziej martwi - jest to pierwszy krok do przyzwyczajenia użytkowników do płacenia za treści w sieci. O ile nie mam nic przeciwko płaceniu za dobre treści, tak obawiam się, że upowszechnienie się Contributora spowoduje, że płacić będziemy za każdą treść, również taką, która, delikatnie mówiąc, jest beznadziejna.

Jak potoczą się losy usługi, pokaże czas. Pozostaje mieć jedynie nadzieję, że Contributor się rozwinie i faktycznie będzie wspierał twórców treści, które dzięki zastrzykowi gotówki będą na coraz wyższym poziomie. Do tego czasu pozostanę przy tandemie Firefox + Adblock.

Autor wpisu: batman, dodany: 04.12.2014 08:00, tagi: internet

W dzisiejszym internecie nieodłącznym elementem każdego formularza jest mechanizm CAPTCHA, który mniej lub bardziej skutecznie chroni nas przed zalewem spamu. Rozwiązanie to posiada kilka różnych wariantów, od wpisania ciągu znaków począwszy, przez działania matematyczne, na przeciąganiu obrazka we wskazane miejsce kończąc. Niestety każde z tych rozwiązań niesie ze sobą szereg problemów, gdzie wygoda użytkowników jest na pierwszym miejscu.

Naprzeciw oczekiwaniom użytkowników, wyszedł Google, przygotowując No CAPTCHA reCAPTCHA. Jest to nowy sposób weryfikowania osób odwiedzających nasz serwis.

Dzięki nowemu mechanizmowi CAPTCHA nie będziemy musieli już przepisywać niewyraźnych ciągów znaków, które przeszkodą były głównie dla człowieka. No CAPTCHA będzie analizować szereg parametrów, takich jak adres IP, ciasteczka zebrane podczas przeglądania internetu, czy ruch kursora myszy. Wszystkie te informacje pozwolą na określenie, czy odwiedzający jest człowiekiem, czy robotem. Jeśli z jakiegoś powodu odwiedzająca osoba wyda się podejrzana, pojawi się drugi etap weryfikacji w postaci tradycyjnego elementu CAPTCHA.

W przypadku urządzeń mobilnych pojawi się nieco inny rodzaj weryfikacji. Zamiast przepisywać kod z obrazka, będziemy musieli wskazać obrazki podobne do wyświetlonego wzorca.

Więcej informacji na temat NoCAPTCHA znajdziecie pod adresem www.google.com/recaptcha.

źródło: http://googleonlinesecurity.blogspot.com/2014/12/are-you-robot-introducing-no-captcha.html

Autor wpisu: batman, dodany: 25.03.2014 08:00, tagi: internet

Każdy z nas ma własny patent na przechowywanie „szybkich” notatek. Od standardowych żółtych karteczek, przez elektroniczne ich wersje, na dedykowanych aplikacjach kończąc – przypominają nam one o spotkaniach, zakupach, pomysłach, itp. Moim patentem od lat był OneNote. Na początku nie (…)

Read the rest of this entry »

Autor wpisu: batman, dodany: 19.02.2014 10:20, tagi: internet

Kilka tygodni temu Microsoft zapowiedział zmianę nazwy jednej ze swoich usług – SkyDrive miał zostać przemianowany na OneDrive. Dzisiaj zmiana weszła w życie, a wraz ze zmianą nazwy, pojawiły się nowe funkcje oraz nowe możliwości na bezpłatne zwiększenie przestrzeni dyskowej (…)

Read the rest of this entry »

Autor wpisu: batman, dodany: 11.02.2014 16:30, tagi: internet

Praca nad projektem webowym wiąże się niejednokrotnie z koniecznością poruszania się w kilku technologiach jednocześnie. Powoduje to, że w przeglądarce oprócz podglądu postępu prac, wachlujemy zakładkami w celu sprawdzenia w dokumentacji konkretnej funkcji lub biblioteki. Jeśli należycie do grona osób, (…)

Read the rest of this entry »

Autor wpisu: batman, dodany: 18.01.2014 11:37, tagi: internet

Narzędzi do zapisywania ulubionych stron jest mnóstwo – od najzwyklejszych zakładek w przeglądarce, na dedykowanych aplikacjach i rozszerzeniach kończąc. Wszystkie te rozwiązania mają jedną wspólną wadę – trudno zsynchronizować zapisane strony na każdym urządzeniu. Problemem jest konieczność instalacji aplikacji lub (…)

Read the rest of this entry »

Autor wpisu: Śpiechu, dodany: 11.08.2013 22:47, tagi: internet

Napiszę o ciekawym problemie, który przy odrobinie pośpiechu, nieuwagi, modyfikacji czyjegoś kodu może dawać solidną dawkę WTF podczas testowania (mnie dało). Żeby nie było, w dokumentacji foreach pisze jak byk: Reference of a $value and the last array element remain even after the foreach loop. It is recommended to destroy it by unset().

Powiedzmy, że mamy tablicę jednowymiarową, którą chcemy przeiterować w celu zmiany wartości. Nic prostszego powiecie:

$array = ['arr_item1', 'arr_item2', 'arr_item3'];
 
foreach ($array as &$item) { // $item z referencją
  // modyfikuje elementy
}

Na tym etapie wszystko jest OK. Jedziemy sobie z kodem dalej.

// 150 linii kodu dalej
 
foreach ($array as $item) { // $item BEZ referencji
  // robie cokolwiek z $item
}

W tym momencie pojawia się WTF. Zawartość $array1 to arr_item1, arr_item2, arr_item2. Jeśli za drugim razem robimy jakąś agregację danych w stylu wyliczanie średniej czy sumy, błąd może przez długi czas pozostać niezauważony (mediana) lub delikatnie przeinaczony (średnia arytmetyczna dla dużej liczby elementów).

Pytanie dlaczego tak się dzieje? $item po pierwszej iteracji w dalszym ciągu trzyma referencję do $array[2]. Wobec tego przy drugiej iteracji przypisuje kolejne elementy do $array[2]. Wszystko jest OK dopóki nie docieramy do ostatniego elementu. Mamy tam do czynienia z instrukcją w stylu „przypisz do $item[2] wartość $item[2]”. Jako iż $item[2] ma aktualnie wartość z $item[1] to buch i mamy arr_item2.

Iterując po kilku różnych tablicach za pomocą tej samej zmiennej zawsze powodujemy nadpisanie ostatniego elementu pierwszej tablicy.

Jak się przed tym uchronić?

  • użyć unset($item) po foreach (najlepsze wyjście)
  • unikalnie nazywać zmienne $item (ryzykowny krok)
  • rozbić funkcję wykorzystującą iteracje na kilka mniejszych, prawdopodobnie robi kilka różnych rzeczy
Wszystkie wpisy należą do ich twórców. PHP.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisów.